Witam,
W tym blogu mam zamiar
pochwalić się postępami w odbudowie naszego KUBY (Mercedes 180B model
W120.010
Będzie to kontynuacja
wątku który pojawił się w innym
temacie(pochwalcie się swoimi oldtimerami, ale zacznijmy od początku.
Po prawie półrocznych
poszukiwaniach, wertowaniach różnych ofert, KUBA pojawił się w naszej
rodzinie w dniu 27 sierpnia 2013 roku i
jak każdy niemowlak z porodówki (plac handlarza samochodami w Gnieźnie) dotarł do domu
a w zasadzie warsztatu na wózku.
Tak naprawdę Kuba urodził się
w Stuttgarcie w Republice Federalnej Niemiec 11 Marca 1960 r, z
punktacją 10 w skali Abgart. Jego powabna powierzchnia pokryta była
śliczniutkim świeżym lakierkiem w kolorze Mercedes BLAU a w środku kusił
cielęcą skórką. Ale życie nie obeszło się z nim łaskawie i jego pierwsze
kilometry nawinięte na wstęgę kół zawiodły go do Sztokholmu.
A już po krótkim czasie los się odwrócił i Kuba mógł grzać swoje śliczne blachy w słońcu południowo zachodniej
Francji. Tam służył swoim właścicielom przez
kilka ładnych lat by w końcu utkwić w
ogrodzie, czekając na lepsze czasy. A te
nadeszły niedawno i jak się okazały zawiodły go przez plac
komisu w Gnieźnie do naszego domu.
Od września w miarę możliwości czasowych rozpoczęła żmudna
odbudowa a w zasadzie rozbiórka auta.
*zdemontowano zderzaki, przód i tył
*udało się otworzyć wlew paliwa i bagażnik co nie było łatwe bez kluczyków , ale już dorobiono nowe wkładki.
*zdemontowano maskę która później udała się do wstępnego spawania u blacharza, bo na skutek nieumiejętnego zamykania u handlarza została złamana po stronie kierowcy.
* zdemontowano bębny hamulcowe i przeczyszczono szczęki bo nie można było przepychać KUBY z miejsca na miejsce.
* uchwyt otwierania bagażnika poszedł na próbę do chromowni, okazało się że się sprawdzili i już szykuję kolejne elementy do renowacji.
* wyczyszczono karcherem podwozie z wieloletniego brudu , błota i smarów.
* zdemontowano listwę drewniana na desce rozdzielczej, i oddano do renowacji.
W kolejce na demontaż czeka chłodnica i gaźnik, namierzyłem już firmę która się specjalizuje w renowacji gaźników cena wydaje się być bardzo przystępna a obiecany efekt wydaje się być warty wydatku. (pełny przegląd, szkiełkowanie, uszczelki. załączam przykładowe zdjęcia które otrzymałem.
Firma zajmująca się naprawą gaźników okazała się być profesjonalna w każdym calu i dokonali pełnego przeglądu, konserwacji i czyszczenia gaźnika. Efekt zaskakuje i myślę że po zamontowaniu i odpaleniu będę równie zadowolony.
Tak samo jak w
wypadku gaźnika mile zaskoczony byłem współpracą z firma od chłodnic, w 4 dni dokonali pełnej
renowacji (czyszczenie, sprawdzenie szczelności, odmalowanie, dorobienie zaworka
spustowego w miejsce złamanego), potem kolejne 4 dni i 2 osobne nagrzewnice przeszły podobne oblucje J.
Jeden miły pan za
niewielkie pieniądze dokonał cudów
reanimując lustra reflektorów tak
że będą odbijać światło jak nowe, a chromownia
uzupełniła całość o oślepiające
swoim blaskiem ramki reflektorów dbając także by drobny detal w formie
napisu Helle (producent oświetlenia ) pozostał nadal widoczny.
W międzyczasie trwały intensywne prace nad demontażem
wnętrza i osprzętu silnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz